Dziś recenzja balsamów do ciała z serii Naturals firmy Avon. Będzie to recenzja zbiorcza na przykładzie jednego balsamu, który wczoraj skończyłam używać.
Balsamów z tej serii było w ofercie już z kilkadziesiąt. Używam ich od kilku dobrych lat, więc trochę już ich miałam. Zawsze wybieram inny zapach.
http://agusia77.blogspot.com
Dlaczego recenzja zbiorcza?? Według mnie te balsamy nie różnią się od siebie niczym innym, oprócz zapachu.
Cechy produktu:
Konsystencja to trochę gęściejsze mleczko, nie rozlewa się, ale też nie jest bardzo gęste. Możemy wybierać z szerokiej gamy zapachów. W każdym katalogu dostępnych jest przynajmniej kilka - owocowe, kwiatowe itp. Są bardzo ładne, naturalne, nic nie czuć chemią. Na skórze pachną delikatnie i nawet dość długo się utrzymują. Opakowanie to plastikowa, przezroczysta butelka o pojemności 200ml. Bardzo wygodne otwarcie. Przy końcówce balsamu możemy postawić ją do góry nogami i wycisnąć resztki ;)
Skład:
Recenzja:
Balsam bardzo dobrze się nakłada i szybko się wchłania pozostawiając na skórze delikatną, nietłustą warstwę, którą możemy wyczuć podczas kontaktu z wodą. Śliczne zapachy umilają aplikację. Balsam dobrze nawilża, choć nie nadaje się do bardzo suchej skóry. Ładnie wygładza szorstką skórę. Jest dość wydajny - przy codziennym stosowaniu wystarcza na ok. 3 tygodnie.
W domu czekają na mnie jeszcze dwa inne zapachy. Na razie ten należy do moich ulubionych. Jednak zdaję sobie sprawę z jego bardzo chemicznego składu i chciałabym poszukać czegoś innego.
Dostępność:
katalog Avon
Cena:
6-10 zł
Ocena:
4,5/6
Uwielbiam zapachy tej serii <3
OdpowiedzUsuńKiedyś ich używałam, bardzo dawno, ale pamiętam, że pachną faktycznie cudownie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię balsamy z AVON :) Kiedyś miałam malinowy i śliwkowy i do teraz pamiętam ich cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*
Kochana, dostałaś już paczuszkę:)?
OdpowiedzUsuńNie jednokrotnie używałam tych balsamów - nie są złe:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te balsamy, ale masz rację - oprócz zapachu nie różnią się niczym :) Obserwuję i zapraszam :) http://ustrzel-okazje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAvon, nic nie napiszę, bo i tak wiadomo, że nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tych balsamów, jednak nie dla mnie. Jakoś mnie nie zauroczyły. ; )
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z Avon. Zresztą balsamu wcale sobie nie przypominam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtruskawkowy wygląda kusząco ^ w ^
OdpowiedzUsuńRzeczywiście skład to masakra;) Ja generalnie trzymam się z daleka od tej marki;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie te balsamy, skóra mnie po nich piecze. Zapachy maja sliczne.
OdpowiedzUsuńpanna-mewa.blogspot.com
Ja z ostatniego katalogu zakupiłam zestaw pomarańcza-imbir.Balsam ok, ale śmierdzi czuć chemię w nim.Mgiełka jest jeszcze gorsza.
OdpowiedzUsuń