Było to najtrudniejsze wyzwanie do tej pory i prawie udało mi się je wykonać.
Do tej pory oglądałam jakiś serial podczas posiłków, wieczorem, przed pójściem spać.
Podczas tego wyzwania było mi bardzo trudno. Nie miałam co zrobić z wolnym czasem (!), co jakiś czas zaglądałam na kinomaniaka, czy są już nowe odcinki ulubionego serialu i czytałam komentarze.
W piątek, aby się czymś zająć, odpaliłam Simsy na kilka godzin ;)
Pękłam w niedzielę wieczorem i obejrzałam Chirurgów, Pamiętniki Wampirów i Plotkarę :/
Wczoraj byłam w kinie, a wieczorem jeden odcinek Kości.
Podsumowując: wyzwanie było dla mnie dość trudne, ale cieszę się, że wytrzymałam tyle dni.
Wiem, że mogę obejść się bez seriali, ale też nie zamierzam z nich zrezygnować całkowicie.
Chcę ograniczyć ilość oglądanych odcinków do 2-3 dziennie.
Nowym wyzwaniem jest Tydzień fitness.
Ciągle odkładam ćwiczenia na później. A chcę w końcu zacząć robić program Brazil Butt Lift. Myślę, że wyzwanie będzie dobrym początkiem, bo będę bardziej zmotywowana do działania ;)
nie rozumiem tego tagu :D
OdpowiedzUsuńDlaczego?? To nie jest tak, że chcę ćwiczyć tylko przez tydzień i potem koniec ;) Wyzwanie ma mnie zmotywować do rozpoczęcia ćwiczeń ;)
Usuńtfu wyzwania
OdpowiedzUsuńDla mnie tydzień bez seriali to nie problem, bo nie lubię polskich seriali, czasem tylko lubiłam oglądać zagraniczne, a poza tym przez ostatni czas bardzo rzadko oglądam telewizję. Za to tydzień fitness to już byłoby większe wyzwanie - nie mogę się ostatnio zmotywować do ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńJa z polskich oglądam teraz 2, ale więcej oglądam zagranicznych - są zdecydowanie fajniejsze ;)
UsuńA ja oglądam tylko jeden serial raz na dwa tygodnie :d BTW polecam How I Met Your Mother ;-)
OdpowiedzUsuńOglądałam chyba kawałek, ale mi się nie spodobał.
UsuńTak samo "Gotowe na wszystko" mnie nie wciągneły ;)
a ja nie mogę bez niego żyć teraz :D dobrze, że oglądam tylko ten, bo wyczekuję na niego z niecierpliwością. gdybym oglądała więcej to bym życia nie miała w ogóle :D
UsuńJa tam tylko oglądam Czas Honoru i tyle.
OdpowiedzUsuńpodobają mi się te tygodniowe wyzwania, z racji na to, że zazwyczaj pierwszy tydzień jest najtrudniejszy :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie oglądam seriali;) Faktycznie prawie w każdej limitce znajduje się jakiś rozświetlacz albo róż. Karta jest po to że za każde wydane 10 zł dostajesz pieczątki, które później możesz wymienić na prezenty :)
OdpowiedzUsuńwow ile wyzwań! też nie mogę się opanować przed obejrzeniem kolejnego odcinka gdy sie pojawia dostepny ;>
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki, bo sama potrzebuję kopniaka w tyłek w temacie regularnych ćwiczeń...;(
OdpowiedzUsuńMogłabym żyć bez telewizora, ale tak bez internetu, już nie...
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, ja ostatnio odpuściłam sobie ćwiczenia, paradoksalnie z powodu zdrowia...
OdpowiedzUsuńtydzień seriali był trudny, ale fajnie, że wybrałaś sobie taki ambitny cel :)