Moje pierwsze denko - październik

Jest czas kupowania, jest i czas zużywania... W końcu dopadła mnie mnogość kosmetycznych zapasów; a że nie lubię mieć jednocześnie otwartych kilku takich samych produktów (oprócz odżywek i szamponów) i moja WishList jest dość długa to zabrałam się za używanie i zużywanie kosmetyków zalegających w szafce. Kilka przeterminowanych wyrzuciłam, kilka zużyłam w domu, więc fotki będą z internetu.

1. Odżywka nawilżająca Granat i Aloes Alterra. Bardzo fajna, treściwa odżywka. Recenzja już niedługo. Kupię ponownie.
2. Balsam lawendowy z Lawendowej Farmy. Recenzja tutaj. Pudełeczko się przyda, balsamu więcej nie kupię.
3. Re-Energizing Green Tea Masque Skinlite. Recenzja tutaj, może kupię ponownie.
4. Nawilżająca maseczka z aloesem Balea. Recenzja już wkrótce, nie kupię ponownie.
5. Deep Cleansing Peel-off Mask with Cucamber Skinlite. Recenzja tutaj, nie kupię ponownie.
6. Maseczka do twarzy truskawkowo-jogurtowa Skinlite. Recenzja tutaj, nie kupię ponownie.
7. Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar Farmona. Schowała się w buteleczce po Rzepie Joanny. Recenzja tutaj. Nie wiem czy kupię ponownie, mam jeszcze dwie buteleczki w zapasie.
8. Anti-Stress Heat Therapy Mask with Aprocot&Avocado Skinlite. Recenzja tutaj, nie kupię ponownie.
9. Mydło w kostce z ekstraktem z orchidei Palmolive. Mydło było dodatkiem do dezodorantu. Po kilku użyciach wylądowało w koszu, bo bardzo wysuszało i ściągało moją skórę. Jest bardzo twarde i  niewygodne w użyciu. Zapach mydlany, chemiczny, trochę drażniący. Utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że drogeryjne mydła nie są dla mnie. Na pewno nie kupię ponownie.
10. Balsam do ciała Mleko i Miód Naturals Avon. Recenzja tutaj. Mam jeszcze nieużywane dwa balsamy z tej serii o innych zapachach. Może kupię ponownie, ale na pewno będzie to inny zapach.
11. Tusz do rzęs SuperSHOCK Avon. Mój ulubiony tusz do rzęs. Zużyłam już kilka opakowań. Recenzja pojawi się niedługo na blogu. Na pewno kupię ponownie, a właściwie już mam nowe opakowanie ;)
12. Nawilżający balsam do ciała Eva Natura. Kupiłam mini-serię produktów tej firmy na podróże. Balsam starczył na kilka użyć. Jest o rzadkiej konsystencji, szybko się wchłania i dość dobrze nawilża.  Minusem jest nieprzyjemny, chemiczny zapach. Nie kupię ponownie.
13. Zmywacz do paznokci bezacetonowy Isana. Nie mam jakichś wygórowanych wymagań odnośnie zmywaczy - mają dobrze zmywać lakier i nie wysuszać jakoś okropnie paznokci. Ten dość dobrze daje radę podczas zmywania. Nie wiem czy kupię ponownie, bo zwykle jak potrzebuję zmywacz to kupuję taki jaki akurat się napatoczy.
14. Oczyszczająca maseczka z błotem z Morza Martwego i mango Skinlite. Recenzja tutaj. Kupię ponownie.

15. Mydełko naturalne Makowy Duet z Lawendowej Farmy - recenzja tutaj, jest świetne, na pewno kupię ponownie, chociaż może wybiorę jakieś inne tego producenta.

16. Luksusowa sól do kąpieli Bielenda. Już niedostępna, leżała jakiś czas w pudełku i wykorzystaliśmy ją z mężem teraz jak był przymus korzystania z wanny ;) Pachnie morsko, ale tylko w opakowaniu, bo we wodzie już niebardzo. Dobrze się rozpuszcza, nie zostawia osadu na wannie. Nie robi nic fajnego ze skórą. Taki proszek trochę uprzyjemniający kąpiel. Nie kupię ponownie.

http://barwy-wojenne.blogspot.ro

17. Puder do kąpieli pomarańcza i czekolada Bath Powder. Taki sobie proszek. Zapach średni, chemiczny. Piany to on za dużo nie zrobił. Nie wysuszył skóry, ale też nie polepszył jej stanu. Nie kupię ponownie.

Uff, kto dobrnął do końca??

Idę sobie zrobić obiad, a potem zacząć zużywać kosmetyki już na następny miesiąc ;)