Chciałam najpierw zrobić paznokcie przez słomkę, ale kompletnie mi to nie wychodziło. Stwierdziłam jednak, że jak mam już oklejone taśmą palce to zrobię "water mable".
Robiłam taki mani pierwszy raz. Wyszedł średnio, dodatkowo jeszcze go spaprałam, przytarłam i tak teraz wygląda - paskudnie ;)
Popełniłam kilka błędów, np.
-dałam za mało kolorów,
-za szybko odkleiłam taśmę,
-za szybko zaczęłam poprawiać mani zmywaczem,
-wkładałam palec do wody pionowo zamiast najpierw umoczyć paznokieć na płasko ;)
Ale człowiek uczy się na błędach, ja najbardziej lubię na swoich i następnym razem będzie tylko lepiej.
Bo następny raz na pewno będzie - metoda okazała się niezwykle łatwa i szybka :)
A oto lakiery, których użyłam:
1. Wibo, nr 2 z serii Amazing Amazone - śliczny kolor, ale niestety odbarwia paznokcie, więc nadaje się tylko na jakiś inny lakier, a szkoda...
2. she, nr 279
3. dor, nr 37
A tu moje odbarwione paznokcie :( Już na szczęście pół mi odrosło - cały czas je obcinam
Hmmm...Można i tak:)
OdpowiedzUsuńBardzo subtelna krytyka ;)
Usuńświetne pazurki
OdpowiedzUsuńMożna uznać, że to taki nowy trend :D
OdpowiedzUsuńNie martw się, mnie by wyszło gorzej :P
Trochę bezbarwnego dla połysku i do tego ubranko w nierażących kolorach wiosny :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za radę :)
Usuńja się też kiedyś porwałam na to. Ale efekt był podobnie słabiutki jak u Ciebie. Zresztą pokazywałam na blogu :)
OdpowiedzUsuń