.post img {max-width:80% !important}

piątek, 15 lutego 2013

Owocowy błyszczyk do ust Blubel, Ziaja

Dziś recenzja błyszczyku pielęgnacyjnego, którego używam od kilku miesięcy. Dostałam go jako gratis razem z mnóstwem innych próbek podczas zakupów w sklepie Ziaja. Jest to wersja brzoskwiniowo-gruszkowa.




Cechy produktu:
Konsystencja błyszczyka jest zwarta, trochę podobna do maści, o lekko pomarańczowym zabarwieniu  Ma śliczny, owocowy zapach. Produkt zamknięty jest w białej tubce o pojemności 10ml. Grafika prosta i ładna.


Co pisze producent/Skład:


Recenzja:
Błyszczyk jest rewelacyjny! Tubka jest wygodna w użyciu, chociaż aplikator i nakrętka bardzo się brudzą. Bardzo podoba mi się owocowy zapach. Konsystencja też jest super. Dużym plusem jest fajny skład i brak konserwantów.
Co do działania to jest to najlepszy błyszczyk pielęgnacyjny jaki miałam. Bije na głowę inne produkty do pielęgnacji ust. Po nałożeniu delikatnie natłuszcza i mocno nawilża usta, zapobiega ich wysychaniu i doskonale je pielęgnuje. Idealny na zimę i podczas choroby - dzięki niemu nie wiem co to spierzchnięte, czy popękane wargi. Na ustach jest transparentny, delikatnie nabłyszcza. Utrzymuje się średnio długo, ale przy ścieraniu nie pojawia się uczucie dyskomfortu.
Obecnie jest moim ulubieńcem, a w pudełeczku czeka kolejna wersja zapachowa do wypróbowania.





Dostępność/Cena:
sklepy Ziaja, apteki, drogerie, internet/ok. 5 zł


Ocena:
6/6


A Wy miałyście do czynienia z tym błyszczykiem?? Jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji ust??

18 komentarzy:

  1. Z błyszczykiem do czynienia nie miałam, ale miałam za to ochronną ziaję :) Fajnie się prezentuję, jakbym używała błyszczyków pewnie bym się na nią skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to błyszczyk to jest tylko z nazwy, bo na ustach daje bardzo delikatny efekt :)

      Usuń
  2. Nie miałam do czynienia z tym produktem. Lubię pomadkę ochronna z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego błyszczyku jeszcze nie próbowałam, miałam tylko styczność z balsamem kokosowym Ziaji, z którym się nie polubiłam. Póki co jestem wierna Carmexowi i pomadkom z Nivei ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carmex czeka w kolejce, a Nivea jakoś nigdy mnie nie kusiła ;)

      Usuń
  4. nie miałam go ale już od dawna mnie kusił:)
    po Twojej opinii na 100% go kupię;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze błyszczyka z Ziaji.
    Ja obecnie używam balsamów do ust z Figs&Rouge.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam produktów do ust z Ziaji. Ciekawi mnie ten blyszczyk, może kiedys się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam, nie wiem czemu mimo tego, że lubię Ziaję to jakoś te błyszczyki wydawały mi się bublem. :D może kiedyś się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślałam, że to będzie jakiś zwyklaczek do maziania, a okazał się super :)

      Usuń
  8. Ja już kiedyś strzeliłam focha na Ziaję, bo kilka bubli mi się trafiło.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo ciekawe ciekawe, szkoda, że go nigdzie nie widziałam :(


    Zapraszam do mnie ;*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jest w którejś z drogerii, w małych sklepikach też można go znaleźć albo na DOZ :)

      Usuń
  10. Mój chłopak uwielbia tę nutę zapachową w kosmetykach Ziaji, ale nigdzie nie widziałam tego błyszczyka

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje ulubione blubelki, najbardziej lubię jabłko/agrest :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam, a moim ulubieńcem teraz jest karmelowe masełko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja ostatnio poszukuję szminki idealnej.. ale może takie maleństwo też nie zaszkodzi:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...