Dziś recenzja błyszczyku pielęgnacyjnego, którego używam od kilku miesięcy. Dostałam go jako gratis razem z mnóstwem innych próbek podczas zakupów w sklepie Ziaja. Jest to wersja brzoskwiniowo-gruszkowa.
Cechy produktu:
Konsystencja błyszczyka jest zwarta, trochę podobna do maści, o lekko pomarańczowym zabarwieniu Ma śliczny, owocowy zapach. Produkt zamknięty jest w białej tubce o pojemności 10ml. Grafika prosta i ładna.
Co pisze producent/Skład:
Recenzja:
Błyszczyk jest rewelacyjny! Tubka jest wygodna w użyciu, chociaż aplikator i nakrętka bardzo się brudzą. Bardzo podoba mi się owocowy zapach. Konsystencja też jest super. Dużym plusem jest fajny skład i brak konserwantów.
Co do działania to jest to najlepszy błyszczyk pielęgnacyjny jaki miałam. Bije na głowę inne produkty do pielęgnacji ust. Po nałożeniu delikatnie natłuszcza i mocno nawilża usta, zapobiega ich wysychaniu i doskonale je pielęgnuje. Idealny na zimę i podczas choroby - dzięki niemu nie wiem co to spierzchnięte, czy popękane wargi. Na ustach jest transparentny, delikatnie nabłyszcza. Utrzymuje się średnio długo, ale przy ścieraniu nie pojawia się uczucie dyskomfortu.
Obecnie jest moim ulubieńcem, a w pudełeczku czeka kolejna wersja zapachowa do wypróbowania.
Dostępność/Cena:
sklepy Ziaja, apteki, drogerie, internet/ok. 5 zł
Ocena:
6/6
A Wy miałyście do czynienia z tym błyszczykiem?? Jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji ust??
Z błyszczykiem do czynienia nie miałam, ale miałam za to ochronną ziaję :) Fajnie się prezentuję, jakbym używała błyszczyków pewnie bym się na nią skusiła :)
OdpowiedzUsuńW sumie to błyszczyk to jest tylko z nazwy, bo na ustach daje bardzo delikatny efekt :)
Usuńdobrze wiedzieć :))
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym produktem. Lubię pomadkę ochronna z Nivea :)
OdpowiedzUsuńTego błyszczyku jeszcze nie próbowałam, miałam tylko styczność z balsamem kokosowym Ziaji, z którym się nie polubiłam. Póki co jestem wierna Carmexowi i pomadkom z Nivei ;)
OdpowiedzUsuńCarmex czeka w kolejce, a Nivea jakoś nigdy mnie nie kusiła ;)
Usuńnie miałam go ale już od dawna mnie kusił:)
OdpowiedzUsuńpo Twojej opinii na 100% go kupię;)
Nie miałam jeszcze błyszczyka z Ziaji.
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam balsamów do ust z Figs&Rouge.
Nigdy nie miałam produktów do ust z Ziaji. Ciekawi mnie ten blyszczyk, może kiedys się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, nie wiem czemu mimo tego, że lubię Ziaję to jakoś te błyszczyki wydawały mi się bublem. :D może kiedyś się skuszę!
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że to będzie jakiś zwyklaczek do maziania, a okazał się super :)
UsuńJa już kiedyś strzeliłam focha na Ziaję, bo kilka bubli mi się trafiło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ooo ciekawe ciekawe, szkoda, że go nigdzie nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
Wydaje mi się, że jest w którejś z drogerii, w małych sklepikach też można go znaleźć albo na DOZ :)
UsuńMój chłopak uwielbia tę nutę zapachową w kosmetykach Ziaji, ale nigdzie nie widziałam tego błyszczyka
OdpowiedzUsuńMoje ulubione blubelki, najbardziej lubię jabłko/agrest :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, a moim ulubieńcem teraz jest karmelowe masełko:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio poszukuję szminki idealnej.. ale może takie maleństwo też nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuń