Konsystencja rzadkiej maski, dobrze się nakłada. Zapach bardzo ładny, kokosowy, nie utrzymuje się na włosach. Opakowanie to saszetka z 25 ml produktu.
Sposób użycia:
Nałożyć na mokre, oczyszczone włosy. Spłukać po 5 minutach.
Skład:
Co pisze producent:
Maska przeznaczona do włosów farbowanych z ekstraktem kokosa i proteinami mlecznymi. Pomaga utrzymać kolor i blask włosów farbowanych. Ekstrakty poprawiają witalność włosów, które stają się mniej łamliwe. Witaminy B3 i B5 przywracają miękkość, połysk i elastyczność włosów.
Recenezja:
Saszetkę bez problemu dało się otworzyć. Maskę nałożyłam na mokre włosy. Piękny kokosowy zapach przeniósł mnie w tropiki ;) Jest jej dość dużo, bez problemu starczyłaby na dwa mniejsze użycia. Już w czasie spłukania włosy stały się gładkie. Nie obciążyła włosów.
Po wyschnięciu włosy stały się niesamowicie miękkie, uniesione i sypkie. Zdecydowanie wyglądają na zdrowsze. Nabrały blasku i gładkości, chociaż nadal trochę się puszą. Bardzo łatwo było je rozczesać.
Po nieprzyjemnych przygodach z maseczkami do twarzy nie spodziewałam się wiele po tym produkcie, ale maska bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!! Na pewno kupię kilka saszetek na zapas :)
Dostępność/Cena:
DM/ ok. 3 zł
Strasznie mnie kuszą te maseczki, muszę wreszcie sobie gdzieś zakupić!
OdpowiedzUsuńAjjj Chcę coś z tej firmy! :D to nic, że mam całe szafy kosmetyków :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńLubie takie kosmetyki do włosów :)
OdpowiedzUsuńaaaa...niedostępna dla mnie Balea i jeszcze w dodatku z moim ukochanym zapachem..I powiedzcie - jak tu nie zwariować?
OdpowiedzUsuń