Tydzień temu miałam okazję pojechać do Derry - trochę pozwiedzać, trochę na zakupy. Pogoda była kiepska, ale i tak świetnie się bawiłam.
W Boot's kupiłam farbę do włosów i wosk do depilacji brwi - na dniach obie rzeczy zostaną wypróbowane.
W Primarku kupiłam sobie coś do włosów z olejkiem arganowym, zestaw gumek do włosów i małe wypełniacze do koków.
Również w Primarku upolowałam spódnicę maxi w pięknym kolorze i materiałową torbę na zakupy z pozytywnym przesłaniem :)
***
Co do samego Derry to jest to nieduże miasto położone na granicy Irlandii i Irlandii Płn. w północnej części wyspy. Miasto miało bardzo burzliwą historię, zwłaszcza w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, kiedy to miały miejsce poważne konflikty na tle politycznym i religijnym.
Historię tę upamiętniają murale w jednej z dzielnic miasta. Kilka z nich obejrzycie poniżej.
Bardzo podobają mi się takie poukładane osiedla - jak klocki ;)
Fragment zabytkowych murów miasta.
Jutro ponownie jadę do Derry, ale tym razem z dzieciakami, więc będzie pracowicie ;) A w sobotę wybieram się na podbój Dublina - już się nie mogę doczekać.
Piękny kolor spódnicy:)
OdpowiedzUsuńszukam sobie teraz jakiejś spódnicy maxi, twoja jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica :)
OdpowiedzUsuńUdanych wycieczek z dziećmi.Spódnica świetna, w podobnym kolorze zamówiłam sobie sukienkę na przyjęcie.
OdpowiedzUsuńtorba na zakupy zawsze się przyda ;-)
OdpowiedzUsuńświetna spódnica!
OdpowiedzUsuńUpolowałaś śliczną spódnicę :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor tej spódnicy.
OdpowiedzUsuńA torba ma świetne hasło!
Pozdrawiam. Aśka
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń