Tusz do rzęs jest jednym z najważniejszych kosmetyków w mojej kosmetyczce.
Przez długi czas używałam tuszu do rzęs SuperSHOCK marki Avon, który sprawował się całkiem fajnie. W końcu jednak skusiłam się na dużą promocję w SuperPharm i kupiłam tusz do rzęs 2000 Calorie od MaxFactor. To był strzał w dziesiątkę.
Bardzo polubiłam silikonowe szczoteczki w tuszach, ten niestety takiej nie ma, więc na początku podchodziłam do niej nieufnie. Jednak nie było się czego bać, szczoteczką dobrze się maluje rzęsy, więc nie ma na co narzekać.
A oto efekt - dla mnie rewelacja!! Mam dość marne rzęsy, ale ten tusz bardzo mocno je pogrubiał i całkiem ładnie wydłużał. W końcu moje rzęsy stały się widoczne!
Służył mi przez dość długi czas i ani razu mnie nie uczulił, ani nie podrażnił.
Tusz można kupić w każdej drogerii za ok. 20-30 zł. Ostatnio dostępny był też w Biedronce.
Ja na pewno do tego tuszu jeszcze wrócę.
Ocena: 6/6
A jakie są Wasze ulubione tusze do rzęs??