Dzis ropoczynam II turę stosowania tego produktu, ponieważ producent zaleca stosowanie kuracji 3 tygodnie, a potem zrobienie min. tygodniowej przerwy. Moja przerwa trwała troszkę dłużej, ale co tam :P
Kurację nakładałam na mokre włosy zaraz po umyciu, przed rozczesaniem.
Dotychczas kuracja sprawdziła się dość fajnie: pojawiły się "baby-hair" :D i włosy mniej wypadały :D. Dzięki tej wydłużonej końcówce świetnie się nakłada i jest bardzo wydajny - nie zużyłam nawet 1/4 opakowania.
Zapach niezbyt przyjemny, ale znośny i po jakimś czasie w ogóle nie było go czuć na włosach.
Minusem jest to, że włosy szybciej się przetłuszczają i są trochę oklapnięte.
Ze względu na szybsze przetłuszczanie się włosów postanowiłam na tym etapie nakładać kurację po rozczesaniu włosów - mam nadzieję, że coś to da :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze :)